października 30, 2023
Od Kane CD Dietricha
Od Kaia CD Teosi
października 29, 2023
Od Chelsei CD William'a
Od William’a CD Chelsei
października 28, 2023
Od Dietricha CD Kane
października 27, 2023
Od Asmodeus'a do Teosi
października 26, 2023
Od Lorelei do Asmodeusa
października 25, 2023
października 23, 2023
października 22, 2023
Od Chelsei CD William'a
Od William'a CD Chelsei
Od Chelsei CD William'a
października 21, 2023
Od Nicolasa CD Sashy
października 18, 2023
Od William'a CD Chelsei
października 16, 2023
Od Sashy CD Nicolasa
października 15, 2023
Od Nicolasa CD Sashy
października 14, 2023
Od Teosi CD Kaia
października 13, 2023
Od Chelsei CD William'a
Od William'a CD Chelsei
października 12, 2023
Od Sashy CD Nicolasa
Od Chelsei CD William'a
Od William'a CD Chelsei
października 11, 2023
Od Kaia CD Buby
Od Chelsei CD William'a
Kobieta nie miała zamiaru tak łatwo rezygnować, ale słowa mężczyzny ewidentnie na nią wpłynęły. Nie mogła pozwolić, żeby Dylanowi coś się stało. Nawet jeśli była okropną egoistką, tak swojego brata stawiała ponad wszystko. Był młodszy, o rok, ale dalej traktowała go, jak małe dziecko, które wymaga ciągłej opieki. Jest dla niej oczkiem w głowie. Dlaczego to jego porwali, a nie ją? Jest lepszą zdobyczą, to jej poszukiwali, nie jego. Dlatego tym bardziej nie rozumiała całej tej sytuacji i czuła się z tym wszystkim źle. Każdy kontakt z chłopakiem kończył się „Numer jest poza zasięgiem…”, a to tylko potęgowało jej zirytowanie. Jednak William jeszcze bardziej ją irytował, szczególnie jak minął ją bez żadnego słowa, jakby była jedynie powietrzem. Niemalże od razu za nim ruszyła, nie mając zamiaru pozwolić mu na ucieczkę. Tak, widziała w nim psa na posyłki, jak w sumie w każdym. Traktowała innych podmiotowo, co wynika z jej przeszłości. Nigdy nie wiedziała, czym jest szacunek czy wsparcie. Nie potrafi tego przejawiać, ciężko wychodzi jej bycie miłym, dlatego woli dyrygować. To wychodzi jej najlepiej, choć wybucha złością, gdy ktoś po raz kolejny odmawia jej posłuszeństwa. A nowy znajomy zdecydowanie nie pomagał, wręcz stawiał na swoim i nie zamierzał usługiwać lluxowi. Czy czuła się od niego lepsza? Owszem, ale doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że coś mężczyzna przed nią zataja w związku ze swoją mocą. Jednak teraz nie miała czasu na rozmyślanie i dopytywanie. Jej priorytetem było uratowanie Dylana.
Od William'a CD Chelsei
października 10, 2023
Od Chelsei CD William'a
Powrót do domu to jedna z tych czynności, którą Chelsea kochała. Zawsze czekała na nią gromada zwierzaków. Z każdym witała się po kolei. W międzyczasie obserwując, jak jej brat witał się z nowopoznanym mężczyzną. Jednak odczuwała potężny głód, a ostatnio zapomniała udać się na zakupy. Dlatego nie mogła zaproponować, że coś im ugotuje. Zdana była na jakiś dowóz, jakiegokolwiek jedzenia. Nie czekała na zgodę wszystkich, tylko postanowiła zamówić kilka pizz, dla każdego po jednej. Sama miała wilczy apetyt, co ciężko stwierdzić po jej figurze, a jadła naprawdę dużo. Jedzenie miało przyjechać za niecałe pół godziny… trochę długo, ale nie zamierzała nic mówić. William sam się rozgościł, nawet poszedł na balkon. Natomiast Chelsea przez ten czas przygotowała posiłki dla swoich podopiecznych. Musiały w końcu dostać kolację, tak?
Od Nicolasa CD Sashy
Od William'a CD Chelsei
października 09, 2023
Od Mylesa CD Aili
Hackett uśmiechnął się szydząco i nonszalancko rzucił odbitkę, którą trzymał w ręce, z powrotem na blat stołu. Obraz zakrwawionej, zmiażdżonej twarzy wylądował pomiędzy swoimi siostrami z tego samego miejsca zbrodni. Właśnie, zbrodni, mimo, że to ten sam martwy mężczyzna własnoręcznie okładał się młotkiem do upadłego jeszcze za życia. Jeśli byłoby to samobójstwo, to naprawde spektakularne. Jeśli.
Od Chelsei CD William'a
Kobieta siedziała przy barze, dokładnie analizując to, co usłyszała. Cała ta sytuacja nie stawiała jej w dobrym świetle. W końcu tak wzorowa obywatelka jest na celowniku wielu osób. Dlaczego? Dobre pytanie. Miała wielu wrogów, niejednokrotnie zabiła komuś ojca, kochanka, męża… rzadziej kobiety, ponieważ miała mniej zleceń na tę płeć. Czy jej to przeszkadzało? Oczywiście, że nie. Jak mogłaby narzekać? Kobiety zwykle okazywały się cięższe do zabicia niż mężczyźni. Nie chodzi tu o to, że zawsze tak było, ale bardzo często trafiała na trudne kobiety, które były równie przebiegłe, co Chelsea. Było to z lekka irytujące. Co mogła począć? Narzekać nie miała zamiaru, przynajmniej wtedy jej praca nie jest taka żmudna. Pokręciła szybko głową, wyrzucając myśli z głowy. Najważniejsze jest teraz to, aby dowiedzieć się, kto tym razem chce się jej pozbyć. Jest za dużo potencjalnych zleceniodawców, więc trzeba każdego z nich sprawdzić, tyle wie. Mężczyzna wydawał się jej podejrzany. Zabójca, który chce jej pomóc. Cóż za ironia. Miała być na jego celowniku, a teraz nagle udziela jej pomocy. Jednak po dłuższym namyśle, stwierdziła, że może się dowie od niego czegoś wartościowego. Jej brat wciąż znajdował się na budynku, z którego miał idealny widok na bar. Palcami stukała o blat, ale to był sposób na przekazanie informacji Dylanowi „Śledź nas”.
Od William’a CD Chelsei
października 08, 2023
Od Lu do Hectora
Pov Kotka
Od Chelsei CD William'a
Od Verosity do Hectora
Od Sashy CD Nicolasa
października 07, 2023
Od Nicolasa CD Olivera
Od Buby CD Kaia
października 06, 2023
Od William'a do Chelsei
Każdy dzień William'a wyglądał prawie tak samo — pobudka w godzinach porannych, śniadanie przy serialach lub filmach, trening jednej z dwóch sztuk walki i relaks przy książkach lub z gitarą w ręku. Wieczorami wyrywał się na przejażdżkę samochodem lub motocyklem, w zależności od pogody. Lubi to, lecz czasami czuł, że czegoś mu brakuje. Dawno nie czuł porządnej adrenaliny, a Bahamut chyba umierał z nudów widząc jego codzienność.
października 05, 2023
Od Nicolasa CD Sashy
października 04, 2023
października 03, 2023
Od Williama CD Love
Od Sashy CD Nicolasa
Od Buby CD Teosi
Noc wstała spokojnie. Jej cienie rzuciły się po budynkach niczym zjawy, obserwując każdy ruch Buby, która przemykała w ciemnych uliczkach. Główna ulica była zbyt mocno oświetlona aby mała dialidka mogła spokojnie kraść nawet z kieszeni. Głośność ulicy także nie pomagała. Jej ogon zawirował kiedy przeskoczyła zgrabnie nad jakimś niskim płotkiem między uliczkami. Ciężko było ją zatrzymać lub odgrodzić, bądźmy szczerzy. Kobieta wspinała się i po pionowych budynkach bez większego problemu. Dlatego też kiedy zadarła głowę i spostrzegła otwarte okno, jedynie osłonięte firankami, ciemne jak wszystko wokoło, aż się uśmiechnęła. Wykonała niewielki skok wzwyż zaczepiając się pazurkami i łapkami o starą gładź. Musiała parę razy dobrze poszukać sobie pozycji aby nie spaść z paru metrów w dół. Rozejrzała się jeszcze. Z daleka szum ulicy odbijał się echem od małych uliczek, ale był jakby stłumiony przez swój szaleńczy bieg. Wokół nie było żywej duszy, jakby wszystkie były zajęte ucieczką przed nieuniknioną śmiercią, która goni i goni nawet najbogatszych. No cóż. Buba lubiła sobie poigrać z tą piękną panią aktualnie wisząc jedyne na sile swoich rąk i nóg, piąte piętro nad ziemią. Oko było już niedaleko, na wyciągnięcie jej rączki, a więc wkradła się ostrożnie do środka.
października 02, 2023
Od Sky
Od Aili do Mylesa
Od Nicolasa CD Sashy
października 01, 2023
Od Love CD Williama
Od Sashy do Nicolasa
Od Williama do Love
Gdy jedni zapominają o przeszłości i żyją teraźniejszością
dla lepszej przyszłości, drudzy myślą tylko o przeszłości
rozdrapując rany, nie pozwalają przyszłościowym myślom dotrzeć
do ich umysłów. Tak właśnie żyje William, który nadal nie może
pogodzić się ze stratą rodziny oraz rodzimego kraju. Nie dziwne,
stracił wszystko w przeciągu kilku lat i choć minęły prawie dwa
lata od opuszczenia Cadarvendrii, nadal go to gryzie.
—
Willy.. Wiillyy.. — zawołała Eveline, chcąc wyrwać przyjaciela
z zamyślenia — Czy Ty mnie w ogóle słuchasz? — spytała,
zakładając ręce na biodra.
— Owszem, jak głuchy muzyki
operowej. — odpowiedział, odrywając wzrok od pięknego płomienia
w kominku, po czym spojrzał na kobietę. — Nie wiem, o co Ci
chodzi, ten ogień jest taki relaksujący. — dodał, lekko
wzdychając.